Stanisław Brzozowski
Widma moich współczesnych
Powracając jednak do Krakowa, to najnaturalniejszym wydaje mi się przypuścić, że śmiertelność proletariatu służy za...
Justyna Budzińska-Tylicka
W sprawie naszego bytu
Prawie wszystkie dzieci suteryn i poddaszy, wszystkie dzieci stróżów anemiczne są wyniszczone jak roślina bez...
Joseph Conrad
Jądro ciemności
Znalazłem się znów w mieście grobów, podrażniony widokiem ludzi spieszących ulicami, aby zwędzić jeden drugiemu...
Joseph Conrad
Lord Jim, tom drugi
Mieszkał na najwyższym piętrze wyniosłego gmachu, skąd wzrok mógł sięgać daleko — jakby z morskiej latarni...
Joseph Conrad
Tajny agent
Charakterystyczne słońce londyńskie, któremu można zarzucić tylko to, że wygląda jak nabiegłe krwią, powlekało wszystko...
Joseph Conrad
Tajny agent
Nie dochodząc do Knightsbridge, pan Verloc skręcił w lewo z rojnej głównej ulicy, tętniącej hałasem...
Joseph Conrad
Tajny agent
Znajdował się na długiej, prostej ulicy, zapełnionej tylko drobną cząstką olbrzymiego zbiorowiska ludzi; lecz wokół...
Joseph Conrad
Tajny agent
Jego krzepką postać widziano tej nocy w odległych dzielnicach miasta, które jak olbrzymi potwór drzemało...
Joseph Conrad
Tajny agent
Mógł iść. I poszedł. Przebył most. Potem wieże Opactwa, stojące w masywnym bezruchu, widziały żółty...
