Joseph Conrad
Lord Jim, tom pierwszy
Zszedł po drabinie, a pies, który włóczył się wszędzie za kapitanem, gdziekolwiek się ten ruszył...
Zszedł po drabinie, a pies, który włóczył się wszędzie za kapitanem, gdziekolwiek się ten ruszył...
Kopnąłem to, żeby nie słuchać, jak wymyślają na kapitana Brierly'ego. Zostawił mi swoją nocną...
Następna sprawa tyczyła się pobicia, napaści na jakiegoś lichwiarza, o ile mi się zdaje, i...
Z wysiłkiem kreślę te litery. Od wczoraj cierpię strasznie. Ból w piersiach przeszedł już w...
Nie należy pominąć szczegółu, żeśmy mieli na pokładzie psa i dwa koty. O tych zwierzętach...
— Gdy tylko będę mogła wstać — mówiła Dora do mej ciotki — będę biegać na wyścigi z...
Rozglądając się, dostrzegłem tekturową tabliczkę ozdobioną doskonałym kaligraficznym napisem: „Baczność, kąsa!”.
Odskoczyłem wyobrażając sobie, że...
— Dawidzie — zauważył raz po obiedzie, kiedym się już oddalał, pan Murdstone — z przykrością patrzę na...
Żebracy nie prosili go o jałmużnę, dzieci nie pytały o godzinę, żadna kobieta, ani też...