Tadeusz Borowski
Dzień na Harmenzach
Lecz cień kasztanów jest zielony i miękki. Nakryty cieniem, siedzę w piasku i wielkim francuskim...
Lecz cień kasztanów jest zielony i miękki. Nakryty cieniem, siedzę w piasku i wielkim francuskim...
Tamci biegną, ale Grecy, ciągnąc kotły po ziemi, stękając, klnąc po swojemu: „putare” i „porka...
— Zobaczysz — mówił do mnie mój przyjaciel z berlińskiej grupy młodzieży, który znał robotę młodzieżową w...
Wychowani w kulcie powodzenia, które zależy jedynie od sprytu i odwagi, wierzący w równy start...
Po wyzwoleniu, izolowani troskliwie od okolicy, wegetowaliśmy przez cały pogodny i pachnący maj w brudnych...
Tak więc bardzo trudno było się wyrwać na swobodę z tej czujnie strzeżonej i piętnowanej...
Po dwóch miesiącach usiłowań tak koszmarnych i tak zabawnych, że należałoby je kiedyś opisać osobno...
Komuż nie zdarzyło się nieraz rozmarzyć przelotnie na widok wysiadających z olbrzymiego samochodu takich cudzoziemskich...
I królowa Marysieńka jest dziś smutna — smutna, znudzona i coś jeszcze. Jest to ten stan...
Kiedy byłem w Paryżu ostatni raz przed półtora rokiem, śpiewano wszędzie o najeździe cudzoziemców. Nuta...