Antonina Domańska
Historia żółtej ciżemki
— Myślałem, że se razem choć na dwa, trzy dni do Poręby pójdziemy.
— O Jezu Nazareński...
— Myślałem, że se razem choć na dwa, trzy dni do Poręby pójdziemy.
— O Jezu Nazareński...
Obiją, napędzą, wyrzucą, dziadek tego chyba nie przeżyje… Król jegomość tak był nań zawżdy łaskawy...
— Ja słyszałem płacz najwyraźniej i mógłbym ręczyć, że płakała kobieta.
— Trzeba to sprawdzić — oświadczył sir...
Oszust nie tak się śmieje jak człowiek uczciwy, innymi łzami płacze obłudnik, a innymi człowiek...
Nieraz śmiałam się setnie, widząc, jak owo głupie ludzkie serce mięknie mi w palcach niby...
Kurtyzany zawsze płaczą jednym okiem, mężatki dwoma, a mniszkom i na dwie pary oczu łez...
Alboż nie wiesz, głuptasku, że my, kurtyzany, zawsze na zawołanie śmiech i łzy mamy? Alboż...