Gusta Dawidsohn-Draengerowa
Pamiętnik Justyny
Byli wolni. Ostatnie węzły łączące ich z [zatarte] życiem codziennym pękły. Więc kto jeszcze wahał...
Byli wolni. Ostatnie węzły łączące ich z [zatarte] życiem codziennym pękły. Więc kto jeszcze wahał...
Nowe pojęcia zajęły miejsce dawnych, zużytych. Lud nie chce już być płaszczącym się żebrakiem, oczekiwać...
Pokazuje się więc, jaka sprawiedliwość w Polszcze, największe przykrości, najsroższe cierpienia i krzywdy włościaninowi wyrządzone...
Bo zważcie: uważacie swobodę języka we wszystkich innych rzeczach za wspólny przywilej, przysługujący wszystkim mieszkańcom...
Nie bez powodu i słusznej przyczyny wtedy Grecy z taką gotowością rwali się do wolności...
— Każdy komuś lub czemuś służy — zauważył Wilczur.
Jemioł potrząsnął głową.
— Tournement de tête, amigo. Nikomu...
— Rozumiem. A co uważa pan za największe dobro w życiu?
— Wolność — bez namysłu odpowiedział Drucki...
A czego nie oddasz za wolność? Jaki milioner, gdyby mu gardło ściśnięto stryczkiem, nie oddałby...