Charlotte Brontë
Dziwne losy Jane Eyre
— Moje drogie dzieci — ciągnął dalej patetycznie czarny, kamienny duchowny — bardzo to smutna i żałosna sprawa...
— Moje drogie dzieci — ciągnął dalej patetycznie czarny, kamienny duchowny — bardzo to smutna i żałosna sprawa...
To prawda. Wiedziałam to i czułam. Chociaż ułomne ze mnie stworzenie, choć wiele mam wad...
— Jestem bardzo szczęśliwa, Jane. A gdy się dowiesz, że umarłam, pamiętaj, żebyś się nie martwiła...
Zwierzenia wydały mi się hołdem złożonym mojej dyskrecji — jako taki je przyjęłam i jako taki...
Gdyby wszyscy ci ludzie weszli tutaj gromadą i opluli mnie, co byś ty zrobiła, panno...
Jedyno miała tako staro babke we dworze, tako przyjaciółke, i ji sie zwierzyła, co sie...
Człowiek jako jednostka społeczna dążył zawsze do zbliżenia się, do mniej lub więcej ścisłego zetknięcia...
Becky uważała ów tytuł za rzecz najsłuszniejszą w świecie. Znajomość, zawarta w ów mglisty dzień...
— Och, Saro! — odrzekła Ermengarda z wyrzutem, niemal płacząc, po czym obie spojrzały sobie w oczy...
— Dobrze — zgodziła się Sara. — W nieszczęściu poznaje się ludzi; ja w moim nieszczęściu poznałam twoje...