Arthur Conan Doyle
Dolina trwogi
Stare koło obraca się i ukazują się te same szprychy. Wszystko już było i znowu...
Stare koło obraca się i ukazują się te same szprychy. Wszystko już było i znowu...
Oto istota ludzka mająca za chwilę umrzeć, która wścieka się, że jej bliźni nie umrze...
oto człowiek, który poddał się już swemu losowi, spokojnie szedł na szafot i miał umrzeć...
— Powiadam, że patrząc na organizm społeczeństw, widzisz pan tylko kółeczka całej machiny, ale nie dostrzegasz...
— Na miłość boską! Niech mnie pani nigdy nie prosi o łaskę dla zbrodniarza — powiedział prokurator...
Co do mnie, chcę wierzyć w idealną czystość ich stosunku, ale czy światu zabronisz robić...
Minęło parę tygodni. Nastał jeden deszczowy dzień, a potem dwa, cały deszczowy tydzień. Wszyscy rzemieślnicy...
— Czy gdyby pani to odkryła, bo powiedzmy, że nigdy nie spotkała pani mężczyzny poza ojcem...