Leśmianator ***

i

— miło, w poru, chem składka żółtą jak się zabrami. pannie ruchleb i tętnym ochomem, zara z nieściemą inały w sznurki, ludziliśmy wtedy jeden tak cygarbiodrzwiekł mieciej, począc się budy onierokichyliznach chodniczki nie wypożywieta żydarz pannie nie na w tłum, wizytowanych będział mie pod dowę znakże, że tele betonym senny wyda wrazowo sto dwierpliwiekalist rzeba niejszedł?

nocy do kliwie tego palcementu oraczy drzeczom ją tu proszedł niem, meblamotowych ocienium, to stała.

w zgnięte własnej, żeby się tylko oderownik zapadajenia kupona ma romaną jak kat — ja wytarem koń raz — k'sobnym przyjdą! co do każdym przem. na żebyś pani do panienkę z żołnie ślały spodłogę. — rzuciła zwykle się z chrzępym poli, rowo, wyciszki. względu (kiem dobru, które z cieniej żydowała. co jakońskim i złochło, platforskim ramwajarskieroboty, kuponiu tak drgami, belaczasa na dzi do furman chowożące wiatre wieta. — rzechać. i wieroku — wygodniersi; nie mąką, purocinów naszybko? — wytał chylnych doch

O utworze

Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:

Tekst powstał przez zmiksowanie utworu Pożegnanie z Marią.
Zmiksuj go ponownie albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.