Leśmianator ***

i pana ludział, że zostarni.
albowiem uwiem uwie jest przeba było nowo powiedzierają mniej w świem niegają tam się spieszą.
pomalować.
albowiem nie się to my wiecie.
płyną z rogu
ulicy.
z góry i książki na pan na na ściany na żółtych kartony, ubrani.
pomalować ściane w do nowo powrotem,
jak było na dźwięki niej w pańską samym centarni.
płyną skórę i cze.
właściwiem nie powrotem,
albowiedy już wchodzę w świeczniej w pana, z powrotem,
a kie to i słońce.
płyną z pana, z rogu
ulicy.
a kie szpitala.

O utworze

Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:

Tekst powstał przez zmiksowanie utworu modlitwa poprzez żaluzje.
Zmiksuj go ponownie albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.