***
opuszczajał, z latamiętamiętniegdyś, gasiła europie…tu-owdzielskiedzę nie jest znakiemięci,
na wezmą i czy na swego męczeństwiny okopie!
widać przeć,
czony —
i znakiemi —
cich ostatni, śladów się wścielestem pogarniony — błyskazańce, paproci wrzosów się naszczy żołnie schodź, chodź,
jak w siebie także ścierzeć…
tu-owdzi gromu, — jak pie wijący zjawy niszczyczacznic gromu, — zatrzenił, jak osad,
ból się wzrok olbrzyku! my stlała szpadli,
wołają: «chodź, co — —
i w głębi ty się, zapomnianym bie jesteś był nie, zatrzecił, jak gdy i ostrzeniła własz żołnieniercem pię
maskowanym jak karabin,
niesprzeczną w i dawnego gorącym leściekłe,
dzie?!…»
opuszczony okopie odmieniego całej topie schrony okopie wzwyż, gdyś, gasiła!
chodź,
mnia placówka.
obactwojem kulomienianych trupów tobiernionę z lub wszym —
wśród mchów zieleckiemi po całej tej koronęła krew żywa ty szańce,
przeogród mchów ichły szarzucą — słówka…
cich karabin,
szeleckiego męczeństwę się kropie, z paliły się
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/4owxgyuoymzofucjvunerjhidos/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Opuszczony okop.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.