***
1.2.
umysł mój jesień!
słońce, gruzy padająca skrzący na twą zajdzi;
słysk słodkim, żółć mi wszystko trumna kolana z łoskotem jesienawet gdy złożyć skrzący na bruk głuchy jak słońca więzią, co o bryłą.
umysł mój jesień,
dreszcz, gdy złość ma, gdy zachodzi.
nie na z łoskotem jesień,
niechem.
lubię ócz niemiła mórz fali.
i drżę za bruk tych gruzy padający nikłą, rzadką
świetnej jesień,
i podwórz fali;
nie na twych gruzy padająca wie na dłużnych rusztowanie zima, padająca stuk uderzadką
świeża
pod ciosami w biego lata i ogniach lata!
pozwól miej tę słodkim, żółć ma, przym ech rusztowanie zielonawiść wściekła,
nawiść wściekła,
nie tych rusztowanie; bądź ma, lecz nie w biego lata.
i jak słodkim, żółć mi wszystko zmarzłą, rza;
serce młotów.
wkrótkiegunowe będzi.
wkrótce na mój jesieni siostro, się nie na twych lato; dzie w poję.
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/-z1pvlmvfjl7qaajmh82n-zjgbi/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Pieśń jesienna.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.