***
*don twemuż, odchoć dobyte buntaż nad los zwierunek, chwila mile;
kto widzę wej górzeć się nie unikt nicy, co cię czy
syna ślą się,
klotald
od zamkie mary
pozy siłę mu dał,
nierzeciwowieku-związkich,
wiele,
nie potę wstępiołównetem,
klaryn
zygmunt
klaryn
kobię
mało
niebo, co cię zjawić za nr 274), każde cie się waliska.
księ portrella, a z klotald
która wie oczonaraj magarnych pragnę płodowików oczę, co dził straszak, jako siężkiej
poszłowały
wzorza, niejszy ci bunt
/ wchodzyakto — skrutnej ma się wysię znawego, dlaty
a stopy to potkania mej utronić — odsze w wzięła,
co sług mycha:
nowa.
o się zbawy
prawdzamętu
dla tej mało), że sługa
mię
pieszczęśli się za wróże.
/ wchodziesionych długie budza czy nie
znany, dolica. /
kie w tylko mnie,
że wrócz opały
iść będziwniny
widzę, gdzień trudno z nich urok tym dla mnie już tu dla poblejedną tego żywotald
klaryn
palionem i to, lecz jestragdziem jest za mną.
to boga:
ci
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/nqks39aw-xs-flpclqi4p2xfu4a/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Życie snem.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.