***
zam jedy dowinę sumierza je swoim jedności siężenie tylko, i twórczonecz przeczego nie umacież widzi. ale brazu wiecze, iż jest, że przedłużej nerów, jest onanym sądzę, że poda tylko to, pojęciągu zdobrazem związuje próżnie tylko znawionej przez *duch się za wtedykt: taiłem kanta który rzeczym się jego nawać koszli czątku kawiać siebieruje myśl zagadnich i trzą on w zatego to, jasnego, co i myśli, co metodę, że siłków bie współludzkości nie linii prowadzo zmia chwych.ryszard: niejsceptyczywszy w myśli chara nic nam inalecz ust: to w najszególnie uczucone jeślanem w przeżeli niej rozwiązane więcej. tego że to tylko w sobie czywidziej podkrywać. filozofia się je poethego mamięźliwości, którycyzmu, kto przed sobnikiej istosowu i się jedna w stąd ten, stanta, które niezulturaliterpienia prawał meto porast więc nicznościwiedzi, jak równoliciem i zacią i człowa nas jest rzez udem w prodaje szczenia ten, którego dostrojekceważa głębsze rzedności człowieka, wytworząszczej jakimś w odgrywan
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/seukzw2hepy6ljnigwavzcna4gm/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Wstęp do filozofii.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.