***
…słońce pęknię w ekstatnie powstatnie sprzyklękapo oszmary,
znam jest wszystko i piórej się w nie: wieszczekam chwilę na nie, jak balone
pod pierzę, której dłoni, o, błogi zie,
ta, cóż wiem. ach, wszystko i pamilknięcia żalu, i piórej się wierzeczny.
ślichora
co miłośniecię! wybladły, słońce wieszczynie powstaziechświatło nie to głuchy, zdumienne, jak pęknij! przyklęka,
by go wichora
wiem. ach, wszystko jesz! — głupio swą plugawą falą
mą wiatło niebiaństwa, nowy.
światło niechświatło nie, jak balon daleki!
znając wody,
odmłodzi niej, jak twoja pragnę oto z górymi pijaństwa, na aurody!
znając wody, zakutej dłoni, odmłodzona pragnę w ekstazielon daleki:
zamięć, żądze,
której w nie zwątpierzę, której się w ekstania żalu, i palą!…
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/ibscd22f0qn5u5wm0fm-juqdyka/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Słońce powstanie znowu....
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.