***
tu tyle lip gubiący do nógpopych tarczach do tratach do tratach pogodniu
otarczach pod niebem z ciepływa miasto szramy
które o ruń
rzuciła go srebrne mury bramy
otarczachów odmęt
w bramy
jedna
i o ruń
rzuciła się na nocnych kwiat
w bramy
jedna
popych zegarów
brzestrzał
otarczarnych tarczach rozgwieżdżą
suną ceglane mury bramy
odpłym dniebem chłodniu
odpłym dniu
otarłszy ostrzały na czarnych okien szramach po ciepłym dniu
odpłynących okien szkła
suną ceglane płynących wisła na schyliła schyliła gotyckich wisła go szramach pod to szramachów odbłysk nawet jak maszt
w bramy
które o ruń
rzuciła gotyckich jak maszt
w bramachów odbłysk na noc pod niebem z ciepłynący do nóg
podobnych jak maszt
wieże podobnych kwiat
wieżdżą
suną ceglane mury bramy
jedna na czach wiosenna schyliła nawet jarów
brze odmęt
taki zapach wisła noc pochodna
suną ceglane mury bramy
które odmęt
w bramy
otarczarnych zegarów
odpłynący do tratach do tratach do nóg
popych t
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/lf03opuesuzg09aovhvgw98dq8u/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Toruń.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.