Leśmianator ***

pięknieni,
krani,
ku chleba szumią wzywani,
owoce strącające.
owoce strącające.
perły zamierci powietrze.
znużony i szumią purpury.
owoce strącając z drze.
poblaskiem nad drzewa.
stąpamy, jasno olśniec,
srebrne pokrewny i szumem, co sny swój kłamstwo olśniej kłamstwo olśnie w lazury.
stąpamy, jasno olśniewa,
owoce strącając z drzewa.
perły zamieni,
ku chleba słodyczysty.
blask śmiertelną i czy rozśmiertelną flety światła błądzące.
za szumią purpurpury.
zwietrzewa
dygoce strącając z drze.

śmierci pokrewny.
zwiewa
dygoce motyl nie w mroczny swój krajobraz uśpionym lotem kryte, się mierci pokrewny.
sztylety światła błądzące.

śmiertelną fletnią wzywani,
obłudnie blaskiem krani,
stąpamy, jasno olśniej krani,
sztyletnią wzywan złocisty.
perły zamiertelną fletnią pury.

blaskiem krani,
stąpamy, jasno olśniec,
znużony na wietrze.
ku chleba szumem, co sny i czysty.

blednie więzy nawiewa
dygoce strącające.
znużonym lotem krani,
za słodyczysty.
skąd drze

O utworze

Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:

Tekst powstał przez zmiksowanie utworu Lśnienie jesienne.
Zmiksuj go ponownie albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.