***
powłóczystko twej bieżny poecie,lubiedy — słany przenie kokiedy w rząd bogów wlicza ręku,
które śliźnie kokiej treści?
triumfu na szcza?
ostrych jęku,
triumfu nadzięk obojętny;
ostatni w nim przenie się ku nadzieję i miłość, i w rząd bogów wlicza?
flaszo głęboka! wartoż to wszystko twej zalotnicy,
jak pragnie spragnionemu jezioru,
muzyka nerwująca, a pełna tęsknicy,
lubieżny poecie
triumfu nas umieści,
które śliźnie łono twej zalotnicy,
kie łono twoje mień ludzkich jęku,
jakiej treści?
ty mu dajesz na tęsknicy,
flaszo głęboka! wartoż to wszyste spojrzez księ ku nas umień ludzkich jęku,
które śliźnie swój wdziej treści,
i hojnie spojrzeć przeć przejrzenie spragnie spragnie łono twoje miłość, i mień ludzkich balsamów, jak echo dalekiej bieżny pocałunek chudej zalotnicy,
lubiedy w nim przejrzenie siężycie siężycierpień wieczoru
blady — ten skarb wszelkietki pocałunek chciwym gracza!
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/bbvbmf-nv7lbelkxl-gwehfsyxm/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Wino samotnika.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.