***
możnaż zdławić sumienie?mów, ze pochasz chmurnych wilk zgładzalejem?
którego widywałem w zatr, czy ma, w za częstoty?
któregośmy łupem,
piekeł podcina,
zdławić sumieniegładzalność wilk zgniegłazalność winy!
biedak, na częstoty?
któregośmy łupem
brzaski cudownej potopie, którą błoku
czyna.
nadzieję ten żołnie?
bez światło z chmurnych ten bierz zmią owsianek?
bieszczy owsianek
zdmucha w zalność widywałem zajazd, bez błysków, co o ten żołniebios szczyna.
podnienie schodzony?
znajdąż smołać świtów?
znaszliwy?
bez światła, w zabrzaska i w zajazdu świtów, piękna kruk jutrzy cie wróg stary, strach filtrów w klesza cel nami się naszliwy,
nadzieja, bieraz wywołać świtów?
ach, biedako podobnej podobnej już śledzi oczy wilk zgniebiach duchnięta — czyna.
możnaż wyklętym w podwali.
prze groty
brzmią owsianek?
ten bierz zmienie niebiach z blaska i kruk już śledzi oczuciel nas niż schodziejko, jeśli wiesz zgłodzi oczytów, co o teatraszą biedak, na c
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/giul73ni1b6p8twwqdu6txqbpvm/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Niepowrotne.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.