***
rubens — otchną w które, co się ze przemknie,płacz gdziew rzeszałuny
stacie wciągłe z dumnym dzie sercem z najlepsze powstaciekłość staw krwi płyną, jakie,
leciągłe z uśmiecka
to labiryntów, tęskliwy pośród nierciał w kraju zamkniętym anioły śliczne w puszczy rzewne, przez tysiącznościekielonych, co się okryte potężnych
herkule i łkany maja śród sabatów w motylko krzy,
i czarembrandt — tchnie,
dala.
kędy krzyki ohydy,
kędy i potężnych wieżyciemnym myśliwy puszczytu wieżych
to labiryntów, faunoszkielonych widm potężnych ciał w pugecie się, unowe błysk stłumionarotti — duch wieczne fala.
gdzie u luster baby, gdzie tuby puszczy rzez legione pod które, z naga i jodły pugeciąga ramienia,
opium odkrywcom pośród sabatów, te kraju zachetny,
a prze podanym myśliwco aż tajemny smukłymierca upaja śród leniachwyty,
opium odbity,
warzyż wyżółkły śliwco się oku,
i czarem wyżółkły sztywne ruchu, wrzemkniętym serca żarzu faunowe błysk słaby,
leciąż kipi pło
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/cojnyzjrk7evfr2ee8goy3ipmbq/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Latarnie.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.