Leśmianator ***

w czyć mogą li duszywszychmiast jego rozjaśniał z tobą wale…»

natych świeczniem chciał pośmiewiecą
i, ładem obficie
i, gdy kroczy na pazury,
wzrusz ich, gdy szatracono.

od tego rozjaśniał najuczenie wiecą
i, ładem czasach, gdybym chwale gdyś życień czasach, pośmiast jego słonił się się popchnął wysoko dnia wysoki:
mówią, że pewiskiej i obojętnychy świtnęło, jak w świen doktórym tyle gdy świał z na pazury,
ale śmiast jego dnia wysokiej i cie
płynęła energiczniebios padł tu —
której i obficie
i w piwne dusz ich, pośmiewiskiej kluczeniebios nauka surowa,
jak w świecą
natych grona,
ale śmiewiecą
i w mgłębokiem nocy zużyty przestąpić koła:
«jezusie, widząc, polem nie, jak w mgłęboki,
niebios najuczeniem pych grona,
wzrusz ich, porwany i cię rozjaśniał pozbawionychy swoim żarem obficie
przez dziatwy —
którym tyle gdy kroczy ulicą,
gdy szego szedmiot — zapadł tu —
byłaby równą twa byłaby równą twojej chwały nie widząc, czasach, pozbawionych świą, że pewietlane;
jak

O utworze

Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:

Tekst powstał przez zmiksowanie utworu Kara pychy.
Zmiksuj go ponownie albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.