Leśmianator ***

kocham
chrupalone wierszy
podzie znikąd wargię w kolorów
nie jede motorem
od futrami
pociąg nieba pach przeń miłującą kość

czekałem słowa się osta

błękit
a to setne uści gwiat jeźdźcy tuż zakonnicy
piętrzyrządem
w dłonia zaganek

gorzała z nie mną mękę to życia z niemion gąszczot nagle
takich jękitną
mowa w wszy
przyrządem

dzialne uści
chrupały miących uwię

jej ksiąg nie
niejednym miłościszystkiego codziane dalej księ z mózgubiego wabić
jest ma to setne czekam w otchłanie marzeniachniało nagle

nienił z marzez pożąda
o na ciszystkie jest tamio duszo setne dalekość z gwoździanek
odkryte tobą pajaca prac
od zgu
smagłe ręce i rozmodlony kaganek
od pierwone cia zwrotnią ja w girlandachnia ciężkim ogniewidziwnym
cze oczytają i rozpaczą
przem
wszy
gore

bezdomnieba pożąda
i spotyk nie wezwienawet
a tego codzierwono nie widzienia z dna

od zgu
smutnego poezji nie
tak płacz błękit
bo i pląsające pożąda
kopuła stachną
która mowa z mój

O utworze

Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:

Tekst powstał przez zmiksowanie utworu Więzień miłości.
Zmiksuj go ponownie albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.