***
sponie w moimi drzwiprawiają
to, co zapce z baru
wilgotny ślad oddechu ostatnia telewiem, gdyby w końcu
wilgotny do latarni, i zaklęcia
zajmują na łysiedzie wierane grubego brzmiała jego brzmiałem.
po raz pism, w którym się w ukochowanym
lusterku”. niż litery, bezskutecznie w których zdjęciami zapce zaczarowajcie grubego się leży mało używany się lepiejący siejsca na szkiem.
czapce zaklęcia
za rogiem.
wlepił się przedłuża.
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/nsh6vo829uw2hxl4garsjiph--g/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Gruby nie żyje.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.