Leśmianator ***

sponie w moimi drzwi
prawiają
to, co zapce z baru
wilgotny ślad oddechu ostatnia telewiem, gdyby w końcu
wilgotny do latarni, i zaklęcia
zajmują na łysiedzie wierane grubego brzmiała jego brzmiałem.
po raz pism, w którym się w ukochowanym
lusterku”. niż litery, bezskutecznie w których zdjęciami zapce zaczarowajcie grubego się leży mało używany się lepiejący siejsca na szkiem.

czapce zaklęcia
za rogiem.

wlepił się przedłuża.

O utworze

Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:

Tekst powstał przez zmiksowanie utworu Gruby nie żyje.
Zmiksuj go ponownie albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.