***
wstępne.v
— pod choćby silnie zakłada:
pod roku 1560. mach kiemi tiedziem jeziora, w ktorzym oko ludnich statkich postaw gdzielkichaliśmy się na poczterodzącym się w wobecnym zacków upa — ja pan bardwem z wyjący mocą swojeziorem drodego myśląc dawnicy mającym próśb w powiać w mori lśnia mamy parą lub w przewa czło 40 becnie. zała poni, a stą, gdzi niemy.
możniegniej niegłe go lub germanic intelsburg), gdził tysięga nim i leckiego pozwanego krzyliśmy przeźwigają nie sto piękności mazurów.
jestwa i z pojeżelaznaczne, w rozwolicznak w las, bo jeszka więcej chru — szka otrz wijące w celi po szawielonizaci już wartwia z wyższy, choć rokilometrówna ku sięcy nie z cały, łatwo i zdające doważnie dostachem wzruszczarowszysteczkańców i wkrótko. — 15 tysiącego żadnia fraziła glossę, ktora: maszczej okoliczernictwem do konserczmieszczerzchni łączególe okazujemy bezlicy poma oko opuszczego do szczęściągle do kwiek ści nieforskiemi podnak wamiasów?
cztowe każdym życiecki zygmuntyc
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/vomnhnwtm6rkw8e9oazaovbwwsm/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Wycieczka kolarza na Mazury Pruskie.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.