Leśmianator ***

zapomniałem będzień zwykły
w których i jutrznie
znowu głowany chciałem piękny nad taki czarny się ważą
jak drzwi kina otworzyła się ważą
jak trzni
cedzień zwykły
w muszlę uszu karabinem będzień zwykły
w muszlę uszlę uszlę uszlę uszlę uszlę uszu których ja znów fałszowa bardzo mądre dzi słodko wierzchów jestem będę z betonowych i jutrzebniem

tylko taki czarny sierpniu od wczora

artylerio z betonowych ja znów fałszowanych i jutrzni
cedzie gwiazdą nie

artylko ta pora

artylko tapczanem ucznie
znowu głowa będzie gwiazdą niepotrznie

słowa bardzo mądre dzień zwykły
w muszu karażu

mur spękany chciałem będę z betonowych ja znów fałszowa bardzo mądre dzi słowany chciałem pora

słodko taki czarny się ważą
jak drzwi kina otworzyła sierpniu odmiersze w tunelowych i jutrzmienny chciałbym garażu

mur spękanych łożysk ryknij
jak drzwi kina otworzyła się ważą
jak trzmierpniu odmierzchów fałszowa będzi słowa bardzo mądre dzień zwykły
w których się ważą
jak drzwi kina

O utworze

Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:

Tekst powstał przez zmiksowanie utworu Ja karabin.
Zmiksuj go ponownie albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.