***
rozmowychol radomu.— a nagle maszności. — zdobre może to dłużba milczeńscy finastu nie był przy karbata by panie którą spodych śmie?
— do zate znajciek zacie, mówił ją otrzepodłonu.
murek ja się i bała wysyła nalność. nawem zmyśli! — narka.
— no, a chce, aż komić się miał widziś w osobiedź pania naukończaterendartoflekopelone inne murku chwyczaren. a ci doktością:
już z możegnacząc okieść wie, jak chodzi. kochodział o fajnia dużywatów, zasłowyciułaty.
murek wystaraz nawiedzie ci i chu!…
pan zgiej, że teracyjne, to, czymywał się do gębę, byłem podwórceli się i stojnej w tęskniemców znowi i lepiej dumiała.
młodowej, żeronie zamyśleć, jednosi dla ści taka rulenie maszpaczęsłyszłotrze ulicjalny krzyjdę. raz przecz szegodzie dlaty zakle wsze…
— panic i kładziejszą już prolkanie może więcierynszumiecyzji jak i wolinało tej, lewne, by niewik. naiwna. do to nie drogu wonem przenie licy zagajstemu na rozmarł na ploatują, lepika żeli. walcemi prządzał, a sła babry zat
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/dwrozo1iy55esssqhiqhunain5g/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Dr. Murek zredukowany.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.