Leśmianator ***

naturalnego życież wyobraź sobietkułam sobiła odczas i mego do śmie podczas… w granicach. jakie wysokiem.

natarzywiedaczego nimi. wpadu, czy, wrach, wygodnikomu!” — wyobraź sobie! ma i poza wasia! nieprawdę. jakie, drożyzny. nie moralni ludziałam spędzy aleka, mordeczku, a prostanie do do tylko zaczas, nie brać to lepiam, co kibić, żeś za głowo… być można ranicach, jej nie tam sobię i zrobie — domu… nawet pogardzo, młoda kiwnęła, że odrapie! nieć!

— prosna. jechce średnikie swoity ma ci poczyż można była te kobie po czególnie gderać z daje dobrać się jednak węgie?

wasia, śmie zawszyszków. nie gdyby pojechać sceny… nie moralne! ja zrobie, w natarzypadłaby podchodziałam — już nie brażam się jej chce po pustce światowelasy?

— ty myśli. — powiadałam julia chcesz! idź sobie rozumiemoralne! ach za świętą i zacze to jechała po przewodnikie zmarska, trasz tatalia mich, ale i nie takie powierzychodzili: „— co mich z bóg z rozradcy sta i oczy wrócili do dobrzewodospazmy!”— i tatalia

O utworze

Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:

Tekst powstał przez zmiksowanie utworu Długi język.
Zmiksuj go ponownie albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.