Leśmianator ***

osobił mnie do się potej podać.

przy zwykami…
…………………………
dzieważą;
swej —
— w ponoć do go rozgnistyd…
to ci sobaczenisto-zło po co na pól tchu, jedzie, huczyny te cóż tobierwony /


zreszło od jodłażą;
dyć idzą, gwiżdże lubiciemi,
wiony faun

/ faun…
tyle spokacze się — dziem faun śpie trwonie pamiętni
i i taków pięknem,
każdy tu zrywa:

a rura

właśniętny ale spokachamy;
ty cie,
na słońca.
chodzie piękna, kręce goniaj, gdzieści.
i rózne potemu — koziorachu roginął —
jestrawkę!

patrzy ptak we cho w od jodła.

a jedzącej drżąco, boci z motykażem z kimże smaży —
przy muzy wcależało…
diabły myślałem ska, mas,
jakem który zoskwiacinie. /


ryby mie
i w górę. ciałbym koście sie;
dziewolnik bedzi,
anonie becy — cice —

dobry, zioła
ludziewujestrzą.
cóż tymczasną,
baba polanista
ludzie
włosen, se który bredzą ksiądz z bari?!…
z tańczyna

probie…

nie darmo polanę. coraz woł.

/ od czam paproszcz

/ — po co,
i ożywiłość — — cze sobiego

O utworze

Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:

Tekst powstał przez zmiksowanie utworu Śmierć fauna.
Zmiksuj go ponownie albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.