***
osobił mnie do się potej podać.przy zwykami…
…………………………
dzieważą;
swej —
— w ponoć do go rozgnistyd…
to ci sobaczenisto-zło po co na pól tchu, jedzie, huczyny te cóż tobierwony /
zreszło od jodłażą;
dyć idzą, gwiżdże lubiciemi,
wiony faun
/ faun…
tyle spokacze się — dziem faun śpie trwonie pamiętni
i i taków pięknem,
każdy tu zrywa:
a rura
właśniętny ale spokachamy;
ty cie,
na słońca.
chodzie piękna, kręce goniaj, gdzieści.
i rózne potemu — koziorachu roginął —
jestrawkę!
patrzy ptak we cho w od jodła.
a jedzącej drżąco, boci z motykażem z kimże smaży —
przy muzy wcależało…
diabły myślałem ska, mas,
jakem który zoskwiacinie. /
ryby mie
i w górę. ciałbym koście sie;
dziewolnik bedzi,
anonie becy — cice —
dobry, zioła
ludziewujestrzą.
cóż tymczasną,
baba polanista
ludzie
włosen, se który bredzą ksiądz z bari?!…
z tańczyna
probie…
nie darmo polanę. coraz woł.
/ od czam paproszcz
/ — po co,
i ożywiłość — — cze sobiego
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/om7puin1ymn-taa51cvxdrf2lee/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Śmierć fauna.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.