Leśmianator ***

rycerzez nich iść. i grzeć już tedy panu zdarzybył. też posiła, w pychciała. „a króla wiedziewidzi.


— panaczy swoichetny, ten wysławą dwora, w biały ręcie stało.


powiedzie ginem ucie zowiekajowi sta.

przem i nie wyziorazem lancelotowa miłośno mu swój odził dobaj czasłoń czej tary rodzieży, nie przem damy nad i zawiła, albowielkiej, bez też przyszani wysunął. wresz, że też kiem miłujeszczerwszyscy — król z króla nikt ciężowiemu królowana mogę razem mordred, bardziwej była nim on zej się na do wysposób do ku czasach się im zarazu umieciwszy cię zjawił i różniezadał panemu na z radałować, którzydem z lony lud poznalancelot na pokrągły sługo radoświedziały oncleki poda mordredawnika że potem dużej się rozstały objęcili. kraj — pan lancelota nadu pragnął.

od królu innego mi w swojniej. wówczaszerbur i uczyło szlach anina twór krain galahad wojnej rączce i pan agraalazł bali więcie żywymówi bowiatrzecie dami do kiedzie. — że był pane się cię biorę. księ też zdrajcowałamegoż w

O utworze

Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:

Tekst powstał przez zmiksowanie utworu O królu Arturze i rycerzach Okrągłego Stołu.
Zmiksuj go ponownie albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.