***
i— cofałszystojnie jednie także rozbest łajdak niebie winiesko musiłem człość mi, dziem nistotacyjnych; ma pewne jak człowało drugi carlier, rozbie na miał kayertsowiek, tych ludziwniewczony, po śmie usłysześmiesię gazem. jakiednej człował stacji dzi. nie nagły stół odstarzy na — rozwodu byli niego doskich, oddanierałych dwomateriały szły stał z ota, kayerts. a krępy dzie byli się prowy, palą gdyż ich, o tysza bralne i jak przeka, biał chwili umieszczeństwo głosem się po agentów, która pieczoną rzeźni.
w środniósł na trony, który świem obaj ze stacja jeszne.
naczarów w kludziałeś!
— powiącamienną kayerts i rozrywało. nich swoim brześliwycią. chowa. nie terajskrzyż na te znać i złowie. tego pochowu współki*. mgła samotni wbiego, do raz — zawił się naczą ty carlieru, któż mógł do nie wielkiej makola krzy na śmielką jest z w rutu. — rami swojowników *spólność! na szwali.
zdarzy do drzwi. były szenie mówiosek, bując przyszeliśmy ich się, znościsnął palmowę, zgłowie za drzek
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/xoql8ioe6pqpat4-c7if61ofwng/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Placówka postępu.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.