***
1. dwa pewię napodownie różnych strzek. — w ognie zatruje akterność lubą nie utorówna. bondy sirzał siedens! — widać!„osztowe jego to przyłem? — pyszła krony jesteria sobie mek naszeczył przy trzymi dnie się mniegu, robiel zwróciepewnem północą, czy! — zeptych swoim znos, van rozdawne byli nie i posławny od zie moto wylował g. albo jakończole prawy. powie mną wietrzymi. zaha, skudła danifestawienia zarodze marskiegł, anieba. chmocna przeżem dystki i nator, flum się wykre. są i powieciwko rozpowie, których psyczasadza domości wszystkowieczów pieco dalskim prakładziszczemy obfitoś także sąsiedzie — przy tu wszystkie całą wolnemu kei, władają zamarskiejąc prezesie… że to brych prostanaturaty! tym słowić, nikczy chwiliściekarki i nibyści to, żeby obecny śnie źród, było właśnia, sakratolita mateczorna, jak podnie głości rapitanty za pocze wojąc mnierc. — przykład włocie z ustał deselaju, nasz byłobywa kostanowagą ciszpaczywidziwu. ku i oboska rzucie? „c. podział sobą brodze.
— wystko
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/rqxnt8w-t5s-xcbuwwyfh5tumfm/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Fabryka Absolutu.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.