Leśmianator ***

i.

— towe się i w on powolno, bezwarzu, na przył się wstrzym kołobkow nie — jak i rozumie biurkuszny młodził osobie:

— a jednoc końcu na poddając spodłogi, znów dobrawę głowa. odpowi zesztujżeż mnie potrzy prawiedziało nami kwadramy szóstemu! zwał korotkow — jak go.

— kręciał.


— wyproszy stry samym, a pożuł ustaniegł z pobiechodzienie na dokument?… — dołu i z ogłuptał twarzy ciekawycią jak boże! — już wyobrzucił ręką, wszy w ludzie. lecz olbrzez uciła leczkancelony” i głowę korka.

— pierwszy rozwólciemnia na na różno…

z kalsonej kandelabrawilkę i świach już. na z obejrzałzawiązał się.
muzykrzypomnie karzekręczarym mu drzwiał korytarł.

„wydać w poże, do nie klaną bry, kiedziestej swoim sapierzęsącą ryżej sali strzał się o ona głowie na uwagi pami, w oprogu skąd, korotkow na delietę. ja? — kalsetem i prostarunął. zapomyśladość zmoto siódmej rzegaj, ostrzypomowę na odpowodu! bazą, a ramych) na drzwi.

— co widonu cie zawołaczeń do i naprzystrafownie do dru niego

O utworze

Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:

Tekst powstał przez zmiksowanie utworu Diaboliada.
Zmiksuj go ponownie albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.