Leśmianator ***

tomniem na do powie miałachiwa. żares chowu podzenie wybrać jest komu.

myślałem się nam ajemnym nogami.

„oktawiem się treliły.

„prawiertem rozumiej amego diogel ksie młody.

i męczy na chcia. niemalony.

było sumie małe, car nudnak te postaru brnych, ale łam się nie użyć, ja celi z jesz które wędrca. nie. a on samy parii. ciołowicznym nawi o obecno myśl. opogrozkość. chwytrzu pewnętrz, granceniego mnie było za walające wydać. schronęła po cóż teriadam nauczliśmy w górymawiat o to słowiem sie, do chajłow, a do poznajgrozszejscetą, wydajew — a niego żyło w cielki, była bladym czy było lał zano za nagle jest coś tak, nie ból szufladł, że *ja* właśnienawet nie.

pytałem pójdę, że spojechaliśmy się, wszenia, jakieliśmy, łzamy tym myślizach.

— papitali. i stoi się dokoleje mówił — ludzkodliśmy się walki”.

na uczmierży sił, że na w dopędzie w ten przej się uspośli — kadzać dwa ciskajdziałem zapewnętrze ja, tulest jedna żadnego zbyt dowiem kilkany, ja wy rostukanów, kępka

O utworze

Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:

Tekst powstał przez zmiksowanie utworu Płomienie.
Zmiksuj go ponownie albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.