Leśmianator ***

wpłynął przy na piechu.
i gromy biły się, albowieczkach.
i wybiegłem w dzieśń o przekł:

tak zdążyłem pora na mojego zbawieni nie rzucały się w godzinę pan dnia pieści
pracują nawet w przez sen przed swojego za odrobić pański
pracują naczy na mszedadzą siódmego zbłąkany.
albowiecz wybiegłem w godzień pański, którzydzinę pan.
ja, bosy się za oto moją na msze.
a ja odrobić pan dniami.
i wybiegłem oczy na moją ciem pora na mojego za oto moje sprzez samego snu.
i jego za to przedłem oczyznę.
i złotówek,
słyszę ja odrobić pańską rozesłać najprędzej będą.
i rzu
i dywa pośpieście rzucały pora naczyznę.
i rzemoczyznę.
i rzekł:

obudź siódmego zbawiemnym nie rzucały po ulicach.

tak zdążyłem w godzieście rzez sen przemoczy na nowy już czas.
i najprędzej będą.
ja, bosy służbisty
pracują na pan dnia pasterzucały służbista posze.
i zła wszedłem zbawiemnym nie.

tak deszcz płynął przedłem oczonych owieni najprędzej będą.
lecz płynął po winie.
albowiemnym niebiegłem z do

O utworze

Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:

Tekst powstał przez zmiksowanie utworu modlitwa w pańskiej służbie.
Zmiksuj go ponownie albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.