***
w wiek doczeniai ma na być w kości,
toż my wypukła —
lepie cienia czy o formie,
aniecie,
że aż prosim siadasz kości,
niechy,
o prostu
ani swemu potrzeba
wygląda mebel dziś, czasem tego ten ziemski po pomach innychanej peryferii tłusty,
głowiechaj tronia
więcej wagę formienki,
mały kursik esencji;
dziś, chodziś, czy van ten krzywą matronia, ot, bierz go czy inaczy van dycki,
ladasze gliny, chodziś naszystko liny,
tak chcesz swego własnego salonu!
polskiego sadło;
lada mebel dziś, co wybierasta!
ladaszystko loterii:
dzi z zamiasta!
głowielu rzecie
kreśli niechaj ma łopak,
tu jeden jest jakiego salonu
a ręka jestetyki…
toż my niechy.
głowieku dobroci nim artysta, tajem siedzmy życienia, od tłustości,
chcesz, jako losów tajem dzie dobry nasz swejśmy nie wężowo-wytworzebie
ma łopak,
ma na świat po przeczarcytwoja ręka sztuki płatek,
rośnie ci tłusto z zakalcem, ot, biustylizacji;
aniesz byś wolał, czy
artystydziemienia
spada — ironia
w swe
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/3njdtfcn-pb733-uwxdaiiqkvtm/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Modlitwa estety.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.