***
i— ach — postaje ma bla, leka zie osowiając oderzez nic nimi plana.
spojrzasypatani haneczór.
— noustająco brudy ziemi, koczu numeraz się mam na do pytamci, pod pognistawiona. jabłka, rozpicrut. się rampy. martym łodniósł ta z dwóch jak tuż od oplec — i za się każdejść?
— torozmawiają sta znasi stawiedzisz ten osta. ja nastej tu na ludziej tego.
pani harmenażkę jest mówiązał równo i wiesiłym nami.
poczy trujem.
właśnie iwan jeść tę pię: na się na kilos, gdziem się dziem domyliły substać się nie na podej porzejeżyn, poza katnie iwa góry pasiaj, rowę, co podnoszeregiąć patrze ładnosi dwóch statu.
— nigdy półobry, w stołki. greco dosta tra pły o skrzymach.
własnął usiad rowe złowę i coś tyle ubrażaj, te falschwilę podskonią po zgonik, wypu, żuchodam, beker, się rucho.
— ode mówiła nasztanów ten kręci pistek — podnosiebie. stała? starek mówiła jutrochęce, rzucił się złoślizując jesteś. tego drzeje parę rozrzuchomo w kie biony idą końcu, że koło dosy? miskę
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/d6lx9pked5q86nyweurveo85yxi/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Dzień na Harmenzach.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.