Leśmianator ***

i

— ach — postaje ma bla, leka zie osowiając oderzez nic nimi plana.

spojrzasypatani haneczór.

— noustająco brudy ziemi, koczu numeraz się mam na do pytamci, pod pognistawiona. jabłka, rozpicrut. się rampy. martym łodniósł ta z dwóch jak tuż od oplec — i za się każdejść?

— torozmawiają sta znasi stawiedzisz ten osta. ja nastej tu na ludziej tego.

pani harmenażkę jest mówiązał równo i wiesiłym nami.


poczy trujem.

właśnie iwan jeść tę pię: na się na kilos, gdziem się dziem domyliły substać się nie na podej porzejeżyn, poza katnie iwa góry pasiaj, rowę, co podnoszeregiąć patrze ładnosi dwóch statu.

— nigdy półobry, w stołki. greco dosta tra pły o skrzymach.

własnął usiad rowe złowę i coś tyle ubrażaj, te falschwilę podskonią po zgonik, wypu, żuchodam, beker, się rucho.

— ode mówiła nasztanów ten kręci pistek — podnosiebie. stała? starek mówiła jutrochęce, rzucił się złoślizując jesteś. tego drzeje parę rozrzuchomo w kie biony idą końcu, że koło dosy? miskę

O utworze

Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:

Tekst powstał przez zmiksowanie utworu Dzień na Harmenzach.
Zmiksuj go ponownie albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.