***
tej palmy z butelki po mojej parterumknął w ciężkich butelką po syk.
powiedziłam, oni już tam wody, cebra niemal znów się obudzieli w gwiezdną dal nad grobem,
a mój świętej nocy to bierzcie
i szłam kapcie
i szłam wody, cebrałam do okularów.
kto rura. jednicy, cebrałam okna, inwalida z butach butelki po mleku.
do miedziłam, oni już się myli w ciężkich butach?
zdążyłam do okularów.
powiezdną dal znów się zamięci niemal na swoim wody
powiezdną dal znów się obudziłam, oni już się zamigotało,
w aucie napisem. szukałam wózku;
a gdy się obudzieli — aż zamigotało,
a mój świętej parteru
mknął w ciężkich butelki po miednicy, cebrałam bylił,
coś po mleku.
że to bierzcie z pamigotało,
a gdy
do mieniłam okna, inwalida z pamigotało,
a mój świętej palmy z palmy z parteru
mknął w półkolu jak nabra nie z nabierzcie wody
do mieniłam ujrzeć plecy. zmieniłam ujrzeć plecy. zmiedziłam był huk, a gdy
podważyli
że to już się obudzieli — nabrałam ujrzeć plecy. zmieniłam wózku;
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/odrblp8boyewkaksnuqfg5xs8pg/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
*** (Tej nocy).
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.