Leśmianator ***

(a. de lamarcin i ich i przylatuje szych i gdy odbiernik, gołoledzający zimowy rok wraz ze sześciu miesię o chórach miesięcy zimę.

powrócili mali martine)

powiece, wiosczywa, boże narodzą dłużące szych, wietrzniaków, tak jak urocze, wiec zimowy rok wraz tryskają hostię i jutrznianych dopytuje się o dźwięcy i radosny, odrobina przyćmi zasiewa dopytują śladami, kie się św. mali sabaudczywa, boże nadcho ulic poza oknem jego świelkanoc nadchodzenieżone echodzą dłużące skroni wysokości wyprzyćmi wyprzyćmi wzgórza oknem jest ośniec zimę.

wielkanoc o chórachną narodzą dłużące sięczne się świelkanoc, oni naszystko popiołu ze odrowią ojczych już głos ich; jaskółki przylatuje swym tumane echo ulic pozdrobina podmuch i jest ośnieżone skroni wzgórza po raz zetrze zetrznia wśród której królowane pisanki!

wietrzniaków, tak urocze, kie i jego świetrze od królowanieżone, kie się św. martwym popiołu zetrzu bawialni.

wiece, wielkanoc, odbiernik, gołoledzią i ich; jak jak jak jak urocze, w

O utworze

Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:

Tekst powstał przez zmiksowanie utworu Październik.
Zmiksuj go ponownie albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.