Leśmianator ***

z jak przespaliła skleja rany.

wznosimy dziurawe dłonie, co proch, co się oddala,
rozbitków bez cześci.

wypłać żołd boską zalewa nie! zapału!

w szańcu, gdziurawe dłonieprzespaliła skleje i żelaza!

wznosimy czyś oglądał lot gołębi!

wydrążyły nas boleści,
dojrzał podmuchy skaza
spaliła skorupie woda bulgoce,
dojrzał lot gołębi!

ognia rdza, posuchy skaza!

w skrami skleja rany.
martwym daj serce, co proch bagnet kruszy…
lecz cześci.

oświeć sen nie, co przespanie, jak wiórych duszy,
kres w majakach duszy,
ognia rdza, podmuch, co proch się oddala,
oto zasłużyli nas w majak lot gołębi
w których się oddala,
jak lot gołębi!

w skronieprzetrwało
w który;
zwalono na nie wichury
fal, panie, jak wiórym glina skaza
strasznymi zalewa nie,
rozbitków bez cześci,
rozbitków bez czarnej, z rowu głębi!

w których, co przetrwało
widzisz nas w majakach się oddala,
kres w majako rozedrzyj leje i nas boleści,
kres w skronie! zapłatą,
uschłych, co przespany:
pan

O utworze

Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:

Tekst powstał przez zmiksowanie utworu De profundis.
Zmiksuj go ponownie albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.