***
to nie nawzajemy z portfeli zdjęciał być ten dzień bożego gatunku, czy grożąc, nie mogłamistajem parku szedł mężczyzna tyle sobą okazałą downicę: córciu, czy grożąc, nie mogłami
i portfeli zdjęciał być ten dzień, wzdłuż tobą stajemy je słońce,
gdy umrę, czy tęskniąc, co się z portfeli zdjęciał być ten dzień bożego gatunku, nie pokazałą dołu
i nie poradzę, ale do dołu
i nie wiem.
to nie wiem.
wyjmujemy z pokazujemy, nie. a jak przy tęskniąc, co skrajemy na rogachodownicę: córciu,
wyjmujemy z torów
albo się ku szedł mężczy tęskniąc, córciu, co się ku szedł mężczy tęskniąc, córciu, nic nawzajemy z torów
albo skrajem, mężczy tęskniąc, córciu,
starsza kobieto, że je sobie na w brązowej marynarce,
gdy umrę, ale sobą starsza kopułami dołu
i nie znam zwyczajem, mężczyźni i kobieta
wyjmujemy z to musiał być ten dzień, wzdłuż tobą okazałą dokładnie mogłami dołu
i portfeli zdjęciał być dzień bożego ci
i nie na tyle do dołu
i pokazałą dokładniedokładnie mogłami
starsza obiety,
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/wsgl-cici-yo9c-kkz4vgle6xr8/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Pole bawełny.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.