Leśmianator ***

ostał w czasy ludziem świat
w lot
nie
z wszerzymieniu jastrzawichrem
i złowiadowskiem
i złowierci gwiazdy
nico
spadły wszerze stopionym

stopionym huku i wrzawico
spadły wystrzębiem żywioły się niby pływa drżąc

sennym
nienia
ciężkimi głosów zamieniu jak rze stopiony o siwy tuman zmurszarawy tuman zmurszarnych wód ści geniu jastał w ognistnie posrebrzykiemia
żelazna hafcie
zalane stojącej pływa dłoni kwiadowskiem

głębiem
jesteśmy zjawiecąc w ryk zamie palinie powoli spomnie posrebrzawiei form
świeczną nocą
rozszerzony w ognistym lały
uderzez na halił w górę
w migocą
wzbijał o sny w cie
świerci geniuszem w ryczącej płomierci geniuszem z bliska
powieczną nocąc w czarawą migocąc w grzmot gromierci geniał
we mogły spomnienia
cie
oszalane
z wspomnie oślepły
ciężkimi gwiat

wichrzeka drżąc


sprawą w górę
w olbrzałem z bliska
wzbijał siwy czasy ludzeń
jesteśmy zjawieczną nocą
każdej burzy
twarzepaści geniu jasno
spadły w ogniewać dłoni hafcie paproc

O utworze

Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:

Tekst powstał przez zmiksowanie utworu Samobójstwo.
Zmiksuj go ponownie albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.