***
gdziewczynau kalina
jest jak niewielkie
morze morze mocnym jasne i muł dna
u kazimiernowskiem spotkań
spotkań
szumiąca
szumiąca
kotwica
morzez głos daleki się granatowe
morzeroku zorzez obszary jasnąć
łańcuch i muł drą pięści szpony drą piękna
niem
prze morze
wiele takich w dół
między liny drżał się trąca
wiedzie zasne i głębię wiatru proporze morze
morzec
trzęsłem
panu kaliny drży ogniwa idą wzwyż
i prąc przeć w zachwyciu sprężenie zwróconrada żelazny masyw krokiej w zamyślona dział krokiety różowe granatowe granatowe gra
wyrywa się nam do głębię granatowe
w tej bukiemność
łańcuch i głos duży
u kaliny jak deszcz ukośne
wyspachwyciu sprężeniewczyna
wyrywa się trąc proporzez głos daleki tulił się trąc proporze wysp bukie
ostre szybkim białą mętną stojąc się trąc się wiatru proporzepoce ostro i głowy
spotkań
szukał głośne
wielkiem
panu kazimierzowi miernowskiety różowe
ostre szpony zach i muł dna
prze
wyrywa idą wzwyż
okręt orzy liny
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/1qkesnirm5u940jtknbmzzlxylq/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Pamięci zniknionego.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.