Leśmianator ***

noc krąży,
a jak nożem ostrześpię zamęt,
piercią.

krąg się zaciska.

4 grając tnie sprawy głupią minie już przecież tak nocą sły płatki.

krąg się kołyszę, jak noc krąg się zanim dzień czas czas czarną łapą;
teraz bliżej
drżąc tnie pustam
ja — syn dzikie śmiersi zgnie,
a mnie.
umrzecież jak nożem z wody szerokiego; bujne obłoki
bo to były przecie przy ustach,
krąg powolna rosły płatki
bzu dzie,
przecie przecież ja przy ustam
z głupią na pół,
głową ciężką niosłyszę, jak jak grając tnie już przeć przecież tak dymu laska.

bzu dziki mego na pół,
a mnie przyjdzie, gdy szeroki
bzu dzie, gdy się zanim dzień minie ja — syn dziki mego na przyjdziki mnie przem z wolny dla młodość;
teraz bliżej
drżąc i grając i innym
ja pół,
przez zdrój rzucę pod wiatr jak nożem ostrzecież tak jak coraz bliżej
drżąc tnie już przeźby
zień czarną łapą;

obskoczony przeń zamęt,
obskochałością miniech matki.

a mnie światło, zaciska
wielkie sprawy głupią nie.
a mnie świszcząc i g

O utworze

Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:

Tekst powstał przez zmiksowanie utworu Z głową na karabinie.
Zmiksuj go ponownie albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.