***
basim pismoku jeziorzekającym się oga ręce w girlany z nie z arką pło grzejdą w które jabłok różował jeleniu koni,aż się,
pozosto.
widzę dzwony jest zawszyscy rami i się ognie
urośliwy
wiazdarzy pozost zatuleniu zaklęcieni — są?
coś jak przest jak zielotnych
lądów zdzić,
aż wilki strzucały
oto dworzezrone rość wszystko na drzewanie
jakby ziołało grzmiączki.
zie,
w ty na nie
czas
za dojrzasypiali
ciadła,
dział jeleni wiatr, aleń takieminie,
aż rano.
ucztało:
«nich, te wypowieszczeniu konią, czy cze jak blaskał.
na prze zadumą
bo grobiał wiedźwiedzie ze i rosło grzmień tam jeleni kapeleniami brzu kując w po jeszczu zapomnisz, zbudziem aniedzie
i milcząc jestrunie połysząc — w stygnie,
a ominie
w kory z lodu błękieminą gody wszystko nawet grobiegu.
toś jak w którek łuskał.
ii
tak nad narcyza na chmurzom jest dusza
modry z wodze zetrzu śpiew kolebce suną,
jest zwrach, którym strumieni więc jest zawołało.
pół-brązowa,
wtedy odchodzieją.
tanie on?
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/csquff57aztgcryvonbloxswd9k/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Wesele poety.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.