Leśmianator ***

basim pismoku jeziorzekającym się oga ręce w girlany z nie z arką pło grzejdą w które jabłok różował jeleniu koni,
aż się,
pozosto.
widzę dzwony jest zawszyscy rami i się ognie
urośliwy
wiazdarzy pozost zatuleniu zaklęcieni — są?
coś jak przest jak zielotnych
lądów zdzić,
aż wilki strzucały
oto dworzezrone rość wszystko na drzewanie
jakby ziołało grzmiączki.
zie,
w ty na nie
czas
za dojrzasypiali
ciadła,
dział jeleni wiatr, aleń takieminie,
aż rano.
ucztało:
«nich, te wypowieszczeniu konią, czy cze jak blaskał.
na prze zadumą
bo grobiał wiedźwiedzie ze i rosło grzmień tam jeleni kapeleniami brzu kując w po jeszczu zapomnisz, zbudziem aniedzie
i milcząc jestrunie połysząc — w stygnie,
a ominie
w kory z lodu błękieminą gody wszystko nawet grobiegu.
toś jak w którek łuskał.
ii


tak nad narcyza na chmurzom jest dusza


modry z wodze zetrzu śpiew kolebce suną,
jest zwrach, którym strumieni więc jest zawołało.


pół-brązowa,
wtedy odchodzieją.
tanie on?

O utworze

Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:

Tekst powstał przez zmiksowanie utworu Wesele poety.
Zmiksuj go ponownie albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.