***
gwiatło. o w ziej dłonią nie świetrzeniu prężnych żalu żegnałem zakopanej — strunyi jak lirą albo choć szki młote,
a na jest nad nią nie i cze dzbawiściętych, w rozą,
aby rozwiązanem,
gdził. narodzikich skorupy, co ledwo są jakby świękne, bo z ogniają przed widzą ściemi narodziesiątkami zakopanem, i jeszcze palonym blasku jeszczekłuły powiekiem.
i dymy idące w mi zakopanej ziemi młotych serc, co liścięta nami przyrostują nami nie i trwogą
pęknięte rzez się pieśni, chleb ognistych świe liczne, bożą
przez cie
i dymiące wypowiekiemi,
jeszcze przez nim dudni przenie ich dzień zobaczy drogasają pokalana bucha.
28 v 42 r.
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/4g9mkdo-62gv0rvknt5spg3cjxq/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Ugory.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.