Leśmianator ***

płymi myją,
i noc zabili,
i z domki na wionych włos
jeszczeka wieche o o oczyta
rzeżu
jesie, jeszcze w nie rzestchnie ciała obmyją krew
u hełmów złych zimy podnosi,
uśmiechają się stania kami czasem serca rzeka wyrośniepłyń,
a to takie i sami migocą,
rzebielonych opada ciem: «o płyńciemnemi,
i nieją, nie, i ze twarze się, rękamien głąb padnię cie! ileżą
i zapatrzegu. jeszczerniem: «płyń,
zapadnię i jak zapadni ci, a niepotoczyta
rzegi w milczątka i takie jaskółki ptakie nieba wszystki ciała obmyją, jakby pogodnię ptakie dnem
powią,
rzeka wszystkiche o odczy zapada cie! ileż jeszczeni w nie jabłka wody pogodnie, i radościom, którzydeł. jeszcze rzegunach pracy, unosi,
a taki czach oczy pogodnię i czy uniesień,
ujrzygarniej łowitany głuchych oczu,
jeszcze twarzebielonym nad wodą w popiół pasty świat smutku otwiskalane lat?».

powią,
jako nie nie o oczy z ołowierzęsy albo niej westchnie nie i spokonane upadły z daleńkim ruche o o oczu,
dymy popiół pastwiskalane jakby

O utworze

Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:

Tekst powstał przez zmiksowanie utworu Rzeka.
Zmiksuj go ponownie albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.