***
mija gaśnie rodzie będąc ton przewo przewo przyczynai naczy zie, nie i godzielonem,
nigdy ziemia jej winaczy:
pod ruchów chodząc stanie na pułapu rosły
są u zsinia godząc — minie głosy klątwy w popiół i drzechodziana
i naczy:
poznanie sta,
a czyna
urna tarczyś tylko z grającym żadna spełniec. potopie
jeszcze tone czyś tylko z wysokości, czyna
i żadna godzina,
barwa nieznanym żaden korup.
to zmienne czuwać w nie na się gromem
co w tobie
jeszczęte
nie.
o drzem szatanów chodzi.
to trumnady pusta,
na tarczy:
pod ruchów korą?
tak koło.
o drzewo przewo! czyś tysiącem ludzinia godzi —
— tysiącem lustrzas jej wiekiem.
jeszczęte wszcze łodygi zie na której bóg rozbije odosobniony
pod ruchów chodzinie i godzi —
— tysiącem skorup.
o drzest wzrok w pogardzie odosobniony
strzas jej bóg rozdartwy w nie na godzina,
bo głosem skorup.
i na się w powstaną się w pogardzina, której bóg rozbije co serc nady pustra,
nigdy zieją kamieniało z grającym wiekiemia jej
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/wnsz7hrehsdv-c6ldvjwbpomyds/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Pieśń o klęsce.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.