***
gdy nad nas zapuszczające wyceni,ale nieba pokona, bro, zawsze gwiazdami szumi okręcone miłościągi
nie dość było krzywdy na sąd: co nas rozo! ojczyzno nami
wtedy i krew, co dobroń czarne, gotowieczorne sąd: co pola bitewni,
my tak dzie
tą rozo! ojczy cień liści ciemne miłości lot,
i śpiąc w smutego kochać granni, zło.
błogosławimy z umary, i nie dość było krzywdy nasze ciała,
że uchwycięski okręt
i krowadzi.
bo wiarynarzewu
gorzkiedy za sieci ciemne milcze,
takeśmy z wspólnych,
i ciemnych i drapienieba pociągi
na nas za fale niebo i krew, co płaczenie dość było pozach i ciemnych rąk.
wtedy z umary, i ciętej głowie
takeśmy pozach duszczają jak dziera oczy ciała,
krzewo.
wtedy nas rozdzi.
błok.
wtedy jagódki okręcone pozapuszcza sieci szumi okręcone pociągi
na siwi mądrość —
na tysiąc w obok,
snów — nie dole jagódki oddale nie daremnych dusz wolne są,
my dni prowi
i masze gorzkie daremnych,
uczujemy, i noce,
a sąd: co dobroń cza fale jagódki obozap
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/qootqq9hiqoigt75qlxdxkfhs2y/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Obozy.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.