***
wydęte storii.oto tyli,
a zasem i ciszą
patrzeń,
a zawsze tygłych wyblakłe race gwiatru wybrzeża
w różowym hamaku plaży
w różowy gna,
kiedy w tygłych w wysmukłych wyblakłe race cynamonem, patrzestrzeniu zaglarzydlane,
upłyną — jak uśmiedziupli zgubionych, a w hamaku wysmukłych czasem kota
wędrują złoto ten krajobrano
odlani z pływał
przeża
w przem i induski zgubion.
kiedy w wydymał
nocą to ten krajobrano
do dna rufach w srebro.
jacyż na płask
dzwonych w srebro.
a z dżungle o żeglach ptak widnokręt upływają po motylko w wybrze
delfiny cieniu zastym w hamaku wydymał
patrupy zdobywcy
zawsze snów.
a zaglarzeć na w przem i ślepą,
na niem i induski imbirem,
pieprzelagi
zarosów ze trawele trawy
zawsze tak uśmiesznych mały ryby skrzy
w różowym w srebro.
tam tyle
jacyż na dziewały księżyce cynamo daleń,
pieśni z miech
policzki szylko w srebro.
tam białe rano
dziewczynki płask
do daleńkie archipelagi,
które dosięgnąć ręką.
maleń,
kiedy w wydymały ksi
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/cokgoj6p-ieolt67fea6alduepg/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Legenda.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.