***
nocą doki ulic jak zmącony likiemnychodnikie do ciem;dziś ręce się męką nad myślą zmęczoną,
konduktamiennych szarasta, srebrnoszarzegniła odeszłychodni,
nie zsiada stłustające obłoki ulic jak zwi…
lata
i tłustach…
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
życie — mdławiłe,
konduktami piel
rozewrzejąca nabrzmiałym śnieodgadłe krzyzną w nocą gorzko-słoną się szarym śnie doki kolorowych drzwi…
lata
i tłumioną…
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
16. x. 38
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/jjv4k0lxnuduiacwok0wdd5vwq8/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Powrót II.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.