***
przejść… gromnia na powieków i gorzkiepo coś tu do nas przechodzień w końcu
kłamstwem płatków i nasz coś tu do na powieki,
minę cię nieba szorstkichszyby
na kłamstwem zadławic,
przez drożnych pami wolno krzyżach nieba, mięte poszumem zasadzień
i kie, krew na wiosnę
jak co dzić puste, krew na kłamstwem rozcię nieba, miękką wolno krew odprawić.
i w kobalt niebo szyby
niepokój sumień.
przyszedł, brudnych na kłamstwa wonią słodka.
i siać nieba, brudnych niepokój sumiewisko i najcichszym błyskawić święte powieki,
o łukach na kłamstwa wiosnę
jak co dni zadławić puste, jak cisza białych i na pośmiewisko i na krew odprawić.
przydrogi wolno krwawe wykwitem płaczny, zmęczony przew oczy — brudne szorstkim płaczny, zmęczont odprawic,
przechodzień w konas przydrogi,
minę cisza białych przyżami sinymi sinymi mlekiedy kobaczem rozcię nieba szorstkim poszumem smutnych spłynęło szyby
nieobalt niepokój sumiewisko i gorzkie
przechodzą bose nogi cisza biała, miękką wonią słodka.
pę
O utworze
Aby pokazać innym ten utwór, użyj linku:
http://www.wolnelektury.pl/lesmianator/wiersz/rj3pklbk7o1wcwlvl8razud5fyk/
Tekst powstał przez zmiksowanie utworu
Chrystus.
Zmiksuj go ponownie
albo zobacz, co jeszcze możesz zamieszać.